Polacy lubią pomagać i w taki właśnie sposób często o sobie mówią. Niezależnie od tego, czy weźmiemy pod uwagę materialne, czy niematerialne formy wsparcia, badania Centrum Badania Opinii Społecznej z tego roku pokazują, że większość z nas bycie wrażliwym na czyjeś cierpienie uważa za istotne. Pomagamy, ponieważ chcemy i możemy. Wspieramy, ponieważ system opieki zdrowotnej w Polsce nie może i nie potrafi zadbać o zdrowie wszystkich obywateli.
Kto z nas nie spotkał się chociaż raz w życiu z jakąkolwiek akcją charytatywną? Zbiórką pieniędzy na leczenie chorych dzieci, dorosłych czy osób starszych? Najczęstszą przyczyną jest brak refundacji danej choroby przez NFZ albo leczenie odbywa się za granicą co jest niezwykle kosztowne. Wpisy typu: „Jedynym ratunkiem dla mnie jest lek, który w mojej sytuacji nie jest refundowany przez NFZ”,” Witam Was Kochani. To moja kolejna zbiórka pieniędzy na leczenie w USA. Ostatnia była w 2019 roku” są najpowszechniejszym apelem o pomoc, często dramatycznym i przejmującym. Nie można przejść obok takiego wołania obojętnie.
Szczodry jak Polak
A Polacy nie tylko nie ignorują, ale wręcz palą się do pomocy. Aż 70 proc. Polaków finansuje akcje i zbiórki charytatywne – to niezwykła statystyka porównując z innymi krajami w Europie ( skala pomocy waha się od 40 do 70 proc). Angażują się zarówno ci posiadający mały, ale także grubszy portfel. Akcje charytatywne najczęściej są finansowane przez osoby z najwyższymi dochodami, tj. przekraczającymi 9 tys. zł netto. Kolejni w zestawieniu są Polacy zarabiający od 7 do blisko 9 tys. zł i od 5 do prawie 7 tys. zł. Wyniki badania CBOS pokazują też, że najaktywniejsi są Polacy, którzy zamieszkują miejscowości liczące od 50 tys. do 99 tys. mieszkańców. Na drugim miejscu są rodacy z miast mających od 100 tys. do 199 tys. ludności, a na trzecim – z ośrodków zamieszkałych przez 20-49 tys. osób.
Gdzie zbierać?
W polskiej przestrzeni istnieją dwa główne portale crowdfundingowe, dzięki którym istnieje możliwość zbierania funduszy: zrzutka.pl oraz siepomaga.pl. Zrzutka.pl funkcjonuje od 2013 roku – w tym czasie użytkownicy założyli ponad 800 tysięcy zrzutek, zbierając na nich 629 milionów złotych. W samym tylko roku 2021 zebrali ponad 239 mln zł. Siepomaga.pl to serwis charytatywny, który łącznie zebrał blisko 2 mld zł przeznaczonych na cele pożytku publicznego. Ich społeczność liczy ponad 8 mln osób.
AAA… potrzebuję deskorolki
Skoro Polacy dają, to znajdą się tacy, którzy zbiórkę wykorzystają nie tylko w sytuacjach zagrożenia życia czy zdrowia. Coraz częściej można spotkać się, ze zbiórkami na lepszy samochód, remont mieszkania, na spłatę raty i wysokich rachunków. Nie brakuje też apeli o pomoc w zebraniu pieniędzy na konsole do gier, wycieczkę zagraniczną lub deskorolkę. Jednak na szczęście, w stosunku do całości, to tylko 25 proc. wszystkich zbiórek wobec zrzutek na cele charytatywne, które wynoszą ponad 50 proc (za portalem zrzutka.pl).
W tej drugiej grupie największą część stanowią apele o pomoc w leczeniu za granicą. Czasem chodzi o terapie, które w Polsce nie są refundowane, albo o leczenie eksperymentalne, których skutek nie jest dostatecznie uznany przez polską medycynę. Są też pacjenci, którzy nie ufają polskiej służbie zdrowia, wolą leczyć się za granicą, w jakimś prestiżowym ośrodku, chociaż terapia jest dostępna w kraju. Wtedy jednak nie mogą liczyć na zwrot kosztów przez NFZ.
Rekordowa zbiórka i nie tylko
Właśnie brak wsparcia ze strony NFZ, czyli państwa, oraz wysokie koszty leczenia były powodem największej w historii polskiej akcji charytatywnej. Ponad 9 mln zł – tyle pieniędzy potrzeba było, żeby 4-miesięczny Alex Jutrzenka z Poznania miał szansę na przeżycie. Chłopczyk cierpiał na śmiertelną chorobę, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Jego rodzice chcieli spróbować terapii genowej w USA. Ta była jednak niezwykle droga i kosztpwała ponad 9 milionów złotych. Zbiórka trwała na portalu siepomaga.pl.
Efekt: Zebrane 9 204 362 zł przy wsparciu 173 783 osób. Alex otrzymał lek, który ma za zadanie zatrzymać postęp SMA.
To jedna strona medalu. Znajdują się osoby, które chcą wykorzystać altruizm Polaków i oszukać ich dobre serce. W 2017 roku w mediach społecznościowych pojawiało się mnóstwo wpisów opatrzonych hasztagiem #bojesieciemnosci. Wszystko dla chorego 4-letniego Antosia, chorego na siatkówczaka – to dla niego zorganizowana została zbiórka. Zebrano ponad 500 tys. zł. Niestety nawet gwiazdy rodzimego szoł biznesu, które wsparły akcję, zostały oszukane. Okazało się bowiem, że chłopiec… nie istnieje. W efekcie śledztwa policji wszystkim wpłacającym udało się na szczęście odzyskać pieniądze.
Problemy z zasięgami
Wiele mówi się o sukcesach, spektakularnych zbiórkach, jednak nie wszystkim udaje się zebrać odpowiedniej kwoty na konto. Przy braku wsparcia znanych osób na kanałach społecznościowych, dotarcie do szerszej publiki z apelem jest niezwykle utrudnione. Nikt zawczasu przecież nie tworzył swojej sieci z myślą o pomocy w przyszłości dla siebie lub członka swojej rodziny. Tak samo jak mało kto myśli o zabezpieczeniu się przed chorobami, również tymi najcięższymi, u ubezpieczyciela. Myślenie na zasadzie: „mnie to nie dotyczy” jest zwodnicze do momentu przytrafienia się choroby. Wszystkie wymienione przyczyny zbiórek mogłyby być rozwiązane w przypadku zaopatrzenia się w dobrą polisę ubezpieczeniową. MediSky International ma pakiety, które dają dostęp do kompleksowych usług prywatnych placówek medycznych i co najważniejsze – leczenie może odbywać się w Polsce lub za granicą. Gdziekolwiek znajdziemy lek, lekarza oraz potrzebne usługi medyczne – tam możemy zacząć walczyć z chorobą. Dodatkowo MediSky zapewnia konsultacje lekarskie u lekarzy wielu specjalności, badania diagnostyczne, zabiegi ambulatoryjne i rehabilitację. A jak wygląda to pod kątem finansowym? Maksymalna suma ubezpieczenia (rocznie) wynosi, w zależności od pakietu Międzynarodowej Karty Zdrowotnej od 0,5 miliona euro do nawet 2 milionów euro. Rachunek korzyści do ewentualnych start jest oczywisty, wystarczy tylko postępować w myśl powiedzenia: przezorny zawsze ubezpieczony. A wtedy żadna zbiórka nie będzie nam potrzebna.