Gdy myślimy o Francji to mamy głównie przed oczami Paryż, Wieżę Eiffla, piękne zabytki, bogatą kulturę. Jednak Francja obecnie to kraj, który jest pełnym kontrastów, problemów ekonomicznych oraz społecznych.
Kraj, który się wyludnia
Zacznijmy od tego w ogóle jaki jest stan kondycji francuskiego społeczeństwa pod kątem demograficznym. Po analizie statystycznej nie wygląda to dobrze.
Francja w marcu 2023 r. odnotowała najniższą liczbę urodzeń od 1994 roku –W czasie lockdownów z powodu pandemii koronawirusa odnotowano z kolei wyższą liczbę poczęć i wzrost urodzeń w 2021 r.
W styczniu 2023 r. Francja liczyła 68 mln mieszkańców. W 2022 roku liczba ludności wzrosła o 0,3 proc. W 2022 roku we Francji urodziło się 723 tys. dzieci, o 19 tys. mniej niż w 2021, kiedy to liczba urodzeń wzrosła, kończąc serię sześciu kolejnych lat spadków. Współczynnik dzietności wyniósł 1,80 dziecka na kobietę w 2022 r., a w 2021 r. – 1,84. W 2022 r. we Francji zmarło 667 tys. osób, czyli o 5 tys. więcej niż w 2021 r. i tylko o 2 tys. mniej niż w 2020 r., w którym rozpoczęła się epidemia Covid-19. Tak wysoka liczba zgonów jest spowodowana starzeniem się społeczeństwa, ale także kontynuacją pandemii i falami upałów. Średnia długość życia w chwili urodzenia wynosi 85,2 roku dla kobiet i 79,3 roku dla mężczyzn, co jest zbliżone do poziomu z 2021 r.
Gospodarka stabilna, ale z problemami
Skoro wiemy jak wygląda sytuacja demograficzna, to może lepiej wygląda sytuacja ekonomiczna kraju?
Gospodarka Francji jest drugą co do wielkości w Unii Europejskiej oraz siódmą na świecie. Nie ulga wątpliwości, że jest istotnym graczem ekonomicznym w skali globalnej.. Kiedyś funkcjonowało powiedzenie „gdy Francja kichnie, Europa ma katar”. Nawet dziś w bardziej zglobalizowanym świecie możemy dostrzec w tych słowach cień prawdy. Chociaż sama Francja również nie jest wolna od wpływu innych gospodarek. Udowodnił to rok 2020, gdy PKB tego państwa spadło, aż o 7,9%. Spowodowało to, że gospodarka cofnęła się mniej więcej do poziomu z 2015 roku.
W 2021 roku odbicie gospodarcze po pandemii było imponujące. Wzrost notowany był na poziomie 6,8%. Według wyliczeń w 2022 roku wzrost osiągnął poziom 2,6%, a gospodarka wróciła do poziomu z 2019 roku. Projekcje na 2023 rok są obarczone znaczną niepewnością związaną z przebiegiem wojny na Ukrainie. Dodatkowe ryzyka związane są z ilością i ceną dostaw gazu, a także ze skalą i czasem trwania rządowych działań mających na celu odciążenie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Warto zaznaczyć, że Francja przeznaczyła najwięcej środków w 2022 roku na pomoc gospodarce. Przewiduje się, że w przyszłym, 2024 roku wzrost PKB wyniesie ok. 0,4%.
Pod względem inflacji HICP Francja radzi sobie lepiej niż wszystkie inne państwa Unii Europejskiej. Praktycznie w każdym miesiącu zamyka stawkę poziomu wzrostu cen. Nie oznacza to jednak, że inflacja nie jest problemem. Już w 2021 przekroczyła cel inflacyjny wynoszący 2%. Szacuje się, że w tym roku jej poziom ukształtuje się na poziomie 4%, czyli powyżej progu inflacji pełzającej.
Francuzi świadomi, więc ubezpieczeni
O Francji można powiedzieć jest światową stolicą kultury, jednak to co wyróżnia kraj nad Sekwaną w stosunku do reszty krajów na świecie jest duża świadomość zdrowotnej opieki medycznej. Aż 95% Francuzów ma dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Według Wysokiej Rady ds. Przyszłości Ubezpieczeń Zdrowotnych (HCAAM) cel został prawie osiągnięty. Tylko 5% Francuzów nie jest objętych dodatkowym ubezpieczeniem. Są to w większości ludzie żyjący w ubóstwie . Połowa Francuzów nieobjętych ubezpieczeniem ma dochody poniżej 970 euro. Wśród 20% najuboższych gospodarstw domowych wskaźnik pokrycia wzrasta do 88%.
W przypadku ubezpieczonych to różnice istnieją w zależności od tego, w którym sektorze pracują – prywatnym, publicznym czy są to osoby samozatrudnione. Ci ostatni są objęci ubezpieczeniem w wysokości 94% w porównaniu do 97% w przypadku pracowników sektora prywatnego. Jednak nawet wśród pracowników sektora prywatnego odsetek pracowników zatrudnionych na niepewnych umowach lub o niskich dochodach jest mniejszy.
97% emerytów ma dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, podczas gdy wydaje na nie 7% swoich dochodów. Ubogie gospodarstwa domowe przeznaczają 10% swoich dochodów na opłacanie składek, a resztę na dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne.
Rosnące ceny
HCAAM twierdzi, że ceny ubezpieczeń zdrowotnych znacznie wzrosły w ostatnich latach. Zwraca uwagę również nad coraz bardziej złożonymi umowami. A te wszystkie czynniki mogą skutkować negatywnie na przyszłość liczby ubezpieczonych. – Biorąc pod uwagę kryzys gospodarczy spowodowany kryzysem zdrowotnym Covid-19, firmy i gospodarstwa domowe mogą ograniczyć lub nawet zrezygnować z ubezpieczenia w nadchodzących miesiącach – twierdzi HCAAM.