Pandemia wywarła duży wpływ na system opieki zdrowotnej, zmuszając dostawców usług medycznych do błyskawicznej digitalizacji. Wdrożenie najnowszych technologii i cyfryzacji procesów spowodowało powstanie Pacjenta Phygitalowego, który łączy fizyczne i cyfrowe aspekty dbania o zdrowie. Jak wynika z raportu “Phygitalowy Pacjent przyszłości. W jaki sposób technologia cyfrowa ukształtuje pacjenta nowej generacji?”, firmy Deloitte Digital, oczekuje on takiego samego poziomu obsługi we wszystkich dostępnych kanałach, które mają się wzajemnie uzupełniać.

Według raportu firmy Deloitte, dotyczącego wykorzystywania nowoczesnych technologii w zdrowiu, po pandemii ukształtowały się dwa archetypy pacjentów: tradycyjny i phigitalowy (inaczej: cyfrowy / przyszłości). Różni ich chęć sięgania po rozwiązania technologiczne podczas diagnozowania swojego zdrowia.
Pacjenci tradycyjni o wiele rzadziej korzystają z różnego rodzaju aplikacji czy narzędzi e-medycznych. Mają także mniejsze zaufanie do diagnoz wystawianych przez aplikacje – zaledwie 23 proc. z nich ufa takim diagnozom. Z kolei pacjenci cyfrowi chętnie i często sięgają po różne e-rozwiązania związane z dbałością o swoje zdrowie, a 43 proc. z nich ufa diagnozom wystawianym przez aplikacje. Są otwarci na testowanie innowacji medycznych, jednak grupa ta stanowi zaledwie 17 proc. społeczeństwa, a pacjenci tradycyjni prawie 43 proc.
Pacjenci Tradycyjni stanowią obecnie największy segment rynkowy i są najbardziej reprezentatywnym punktem odniesienia dla większości pacjentów. Pacjenci Phygitalowi łączą natomiast dwie grupy osób – najbardziej dbających o zdrowie i zdigitalizowanych. Można oczekiwać, że stopniowe zmierzanie w kierunku zdrowszego i bardziej cyfrowego stylu życia zwiększy w przyszłości liczbę tych drugich, uważają autorzy raportu.
Cyfryzacja napędza dbałość o zdrowie
Z badania wynika, że najważniejszym czynnikiem motywującym wszystkich pacjentów do dbania o zdrowie jest wygodny dostęp do specjalistów – tak deklaruje średnio 50% badanych przez Deloitte. Jest to aspekt najważniejszy zarówno dla Pacjentów Phygitalowych (62%), jak i Tradycyjnych (51%). Dla tych pierwszych jednak bardzo istotne są także zachęty technologiczne. Jednym z czynników najsilniej motywujących jest dostęp do wielu funkcjonalności w ramach jednej aplikacji (53%), automatyczne przypomnienia o wizytach (46%) czy możliwość udostępnienia lekarzowi informacji o zdrowiu pacjenta przez aplikację (46%).
– Wyzwaniem dla firm zajmujących się opieką zdrowotną jest poparcie prozdrowotnych postaw pacjentów. Można wykorzystać do tego proste rozwiązania, ułatwiające dostęp do lekarzy specjalistów, a także bardziej zaawansowane narzędzia, wykraczające poza standardowe, codzienne potrzeby pacjenta – mówi Paweł Kuśmierowski, partner associate, lider Life Sciences & Health Care Consulting, Deloitte w Polsce.
Rośnie troska o zdrowie psychiczne
Pandemia, która nasiliła niepokoje i depresje na całym świecie, spowodowała jednocześnie wzrost dbałości o zdrowie psychiczne, którego dowodem jest popularyzacja rozwiązań cyfrowych dotyczących uważności (mindfulness), pomagających użytkownikom zwalczyć stres i niepokój. Jak wynika z badania Deloitte, Pacjenci Phygitalowi zwracają większą uwagę na profilaktykę, bardziej dbają o swoją dietę, zdrowie fizyczne i psychiczne. Aż 48% badanych z tej grupy pacjentów wskazuje ten ostatni aspekt jako istotny element swojej codziennej rutyny – to półtora razy wyższy odsetek niż w przypadku Pacjentów Tradycyjnych. Nowy typ pacjenta podejmuje też konkretne działania, które zapobiegają powstawaniu problemów psychicznych – utrzymuje głębsze relacje (94%), wyznacza sobie czas na odpoczynek (73%) i prowadzi życie wolne od stresów (48%).
Kim jest pacjent „phygitalowy”?
To przede wszystkim kobiety (61 proc.), głównie z pokolenia millenialsów (45 proc.), pracujące w średnich i dużych firmach (44 proc.), lepiej zdiagnozowane pod kątem chorób przewlekłych (39 proc.).
Ponad połowa badanych Polaków cierpi na choroby przewlekłe, przy czym większy odsetek chorych wykryto w grupie „pacjentów phygitalowych”. To prawdopodobnie dlatego, że bardziej zajmują się swoim zdrowiem „tradycyjni”: są bardziej skłonni do samodzielnego i stałego monitorowania swojego stanu zdrowia – wyraźnie chętniej (55 proc. vs 21 proc.) korzystają oni z aplikacji czy urządzeń umożliwiających monitoring lub leczenie chorób przewlekłych. Za największe utrudnienia w korzystaniu z rozwiązań cyfrowych uważają brak informacji o ich istnieniu (46 proc.), preferowanie kanałów tradycyjnych (26 proc.) i małą dostępność takich rozwiązań (22 proc.).
– Coraz więcej osób rozumie, jaki wpływ ma styl życia na ich zdrowie. Mają gotowość do działań profilaktycznych. Raport pokazał, że nowoczesny pacjent korzysta z wielu aplikacji, lecz jego aktywność nie zawsze ma na celu zachowania stricte prozdrowotne. To raczej kwestia mody na określony sposób funkcjonowania, na dzielenie się osiągnięciami, rywalizację w obszarze treningów i diet. Pozytywny efekt prozdrowotny jest osiągany niejako przy okazji tejże mody – zauważa dr Antonina Doroszewska.