Statystycznie nawet co trzeci dorosły na świecie ucina sobie drzemkę w trakcie dnia. Popołudniowe drzemki to dla wielu z nas sposób na szybką regenerację, którą uważamy za korzystną dla zdrowia. Jak się okazuje nie do końca. Niestety, taki nawyk może być bardzo niebezpieczny dla zdrowia.
Kto z nas nie lubi czasem uciąć komara i zdrzemnąć się chociażby 20 minut? Jest to tak powszechne zachowanie, że chińscy naukowcy przy pomocy danych z UK Biobanku, wzięli je pod lupę. Do tej pory istniały badania, które pokazywały, że drzemka to sposób na uzupełnienie niedoboru snu, który działa tylko przez chwilę. Po krótkim wieczornym spaniu możemy mieć problemy z zaśnięciem. Drzemanie w ciągu dnia zaburza również naturalne wydzielanie insuliny, a to łatwy krok nabycia cukrzycy.
UK Biobank zawiera obszerną biomedyczną bazę danych, która zawiera informacje genetyczne dotyczące stylu życia i zdrowia ponad 500 000 osób. Następnie przebadano osoby w wieku 40-69 lat, mieszkające w Wielkiej Brytanii w latach 2006-2010. Kolejnym procesem było oddawanie regularnych próbek krwi, moczu i śliny. W latach 2006-2019 uczestników czterokrotnie pytano o drzemki w trakcie dnia. Naukowcy wykluczyli z analiz osoby, u których wcześniej zdiagnozowano wysokie ciśnienie krwi lub które miały udar mózgu przed rozpoczęciem badania.
Wyniki pokazały niepokojące zjawisko. Po przeanalizowaniu danych 360 tys. osób, które zwykle drzemały w ciągu dnia, byli o 12 proc. bardziej narażeni na rozwój nadciśnienia i o 24% bardziej narażeni na udar mózgu w porównaniu z osobami, które nigdy nie drzemały. Mało tego – w przypadku osób powyżej 60. roku życia, ryzyko nadciśnienia wynosiło już 20 procent.
Choć wyniki raczej już nie zachęcają do krótkiego spania w ciągu dnia, to autorzy badania wskazują, że to nie samo drzemanie może być przyczyną problemów z ciśnieniem czy ryzykiem udaru. Tego typu powikłania są raczej konsekwencją ogólnych zaburzeń snu, na które cierpieli uczestnicy badania, a także ich niezdrowych nawyków (palenie papierosów, zła dieta). Naukowcy przestrzegają, że częste drzemki mogą być jednym z pierwszych objawów niebezpiecznych chorób, dlatego nie wolno ich lekceważyć. Jak mowi dr Raj Dasgupta z University of Southern California, specjalista ds. snu, odświeżająca drzemka trwająca 15-20 minut to dobra opcja dla osób, które potrzebują snu. Nie jest to jednak rozwiązanie dla każdego. Jeżeli zmagasz się z bezsennością, zrezygnuj z drzemek. W badaniu analizowano jedynie częstotliwość drzemek, a nie czas ich trwania, co może nieco zaburzać wyniki. Naukowcy wskazują jednak, że im dłużej trwa drzemka, tym gorzej dla naszego zdrowia.
